Od dawna jesteśmy w wirze remontowym. Powoli kończymy z "grubszymi" sprawami i przechodzimy do najprzyjemniejszych - meblowania, dekorowania, dopieszczania. Na pewno zajmie nam to dużo czasu, nie wiem nawet czy pierwsze ustalenia się przyjmą nim będzie trzeba zrobić kolejne przemeblowanie. Akurat bardzo lubię przenosić meble, zmieniać ich ustawienie więc nie widzę tego w czarnych kolorach (oczywiście pisząc przenosić mam na myśli pokazywanie Ł. palcem co ma gdzie być postawione). Już było niby wszystko zaplanowane a tu pojawiły się nowe pomysły i właśnie Ł. wybiera kolejną farbę, może się kiedyś pochwalę do czego. Ale miało być o krzesełku. Niedawno dostaliśmy stare krzesełko, w którym jeszcze był sadzany Ł. Trzeba było je trochę odświeżyć. Mieliśmy farbę kupioną do malowania lampionu, który widać w tle zdjęcia. To farba, która ma atesty do stosowania na mebelkach dla dzieci. Czerwone krzesełko dużo lepiej pasuje do planowanego wystroju pokoiku.
Tak prezentowało się krzesełko przed nałożeniem farby. Przed przystąpieniem do malowania należy całą powierzchnie dobrze zmatowić papierem ściernym, zdrapać warstwę starego lakieru itp. Potem trzeba oczyścić krzesełko z kurzu po ścieraniu i można przystąpić do malowania! Farbę nakładamy pędzlem albo wałeczkiem na większych powierzchniach. Tylko trzeba uważać, niektóre wałki nie nadają się, bo się nie chcą kręcić :P Nakładamy farbę w dwóch warstwach, drugą warstwę po dwóch godzinach od nałożenia pierwszej. Pozostawiamy do wyschnięcia.
Farba, której używaliśmy do Supermal Emalia Akrylowa do drewna i metalu ze Śnieżki
Farba jest w ładnych, nasyconych kolorach, te zdjęcie nie oddaje ani trochę kolorów w rzeczywistości. Po szczegóły dot. farby odsyłam na stronę producenta. Farb tego typu jest bardzo szeroki wybór, my mieliśmy łatwy i szybki dostęp właśnie do tej. Jest to farba akrylowa, wodorozcieńczalna, dobrze się ją nanosi. Eksperymentowaliśmy również z innymi kolorami, aby zmienić charakter pokoiku dziecięcego. Może pochwalę się kiedyś efektem końcowym. Teraz jeszcze zdjęcie już pomalowanego krzesełka, jest już w użyciu!
Innego zdjęcia nie dało się zrobić. Krzesełko cieszy się powodzeniem u jego małego użytkownika. Co prawda jeszcze sprawia więcej kłopotu niż korzyści ale dobrze wiedzieć, że zostało pozytywnie przyjęte ;)
Mała zmiana, a cieszy. Odświeżanie mebli jest naprawdę proste. Nie ma się czego bać. My niedługo porwiemy się na większe gabaryty :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz