Kobieta zmienną jest! Pisałam w poprzednim poście, że paznokciowe posty raczej nie będą się tu pojawiały a tu proszę - witam was kolejnym. Podczas wieczornego nadrabiania amerykańskich seriali lubię czymś zająć ręce, lubię mieć również pomalowane paznokcie. Pokrycie płytki jednym kolorem zajmuje kilka minut, do końca odcinka jeszcze dużo czasu więc lubię coś tam malnąć na wierzchu. Ostatnie lata zaniedbałam tą sferę i niestety ręka bardzo się trzęsie, ewidentnie brakuje mi wprawy. Dlatego eksperymentuje z różnymi wzorkami bo jeden na wszystkich paznokciach to mało. Dziś zwierzęcy princik, lubiłam kiedyś taką zeberkę robić latem na pazokciach od stóp. Dziś w wersji poziomej ale wyglądają równie dobrze w wersji pionowej. Oto moje bohomazy:
A tu kilka bardziej profesjonalnych wykonań tego wzoru:
Ten szalony wzorek nie pasuje na wszystkie okazje, jest też nieco przytłaczający. Jeżeli mimo wszystko podoba wam się, można zrobić go w wersji oszczędnościowej - na jednym paznokciu lub na części paznokcia jak w przykładach poniżej:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz