19 listopada 2015

Mądre kupowanie

Brak komentarzy:
 
Długo mnie tu nie było a to za sprawą moich cudownych dzieciaków. Żal spędzać czas na komputerze (żal i troszkę trudno), żal patrzeć w książkę. Nie żal patrzeć w smartfona (ZA DUŻO! MUSZĘ COŚ Z TYM ZROBIĆ!) ale żeby napisać coś sensownego by nie wyrwało się człowiekowi "am am", "bam" to nie jest takie proste. A chciałabym uchodzić za człowieka poważnego w Internecie :) Miałam  napisać tylko kilka słów by zaakcentować swoje istnienie. Postanowiłam jednak napisać krótki pościk na zaplanowany sto lat temu temat, który ostatnio bardzo mnie zajmuje (wspaniale mieć córkę!!!) - ZAKUPY! Są ludzie, którzy ich nie lubią. Nie rozumiałam tego do czasu kiedy pojawiły się moje dzieci. Konkretnie drugie. Wyjście do galerii z dwójką dzieci do 2lat to prawdziwa męczarnia. Nie fizyczna - psychiczna. Wiadomym jest, że dla małego dziecka to dosyć męczące dlatego będąc gdzieś w CH nie mogę już jak dawniej spokojnie się zastanowić, wybierać w nieskończoność. Chcę wizytę ograniczyć do minimum. Wyjście do przymierzalni? TO LUKSUS. Nawet gdy na zakupy idzie się w towarzystwie zaufanej osoby, która dopilnuje dzieci prawdą jest, że matka zawsze czuwa... I nie da się wyluzować. Zostawienie dzieci w domu wydaje się wygodną opcją, jednak i tak myśli się ciągle o maluszku w domu. Z tego całego zamieszania, zdenerwowania robienie zakupów stacjonarnych staje się prawdziwą udręką - człowiek się umęczy, upoci i wszystko na darmo bo albo nic nie kupi albo na szybko bierze coś czego nie chciał. Zdarzyło mi się grabnąć kilka ubrań po drodze do przymierzalni a potem w domu żałować. Można je oczywiście oddać ale wiąże się to z kolejną wyprawą... Krąg się zamyka! 
Prawdziwym ratunkiem okazują się zakupy przez Internet, których niektórzy ludzie cały czas się obawiają. Nie mam tu zamiaru reklamować żadnego konkretnego sklepu, chcę tylko coś doradzić. 



1. Spodobało Ci się coś w sklepie stacjonarnym - tablet? Sprawdź produkt w porównywarce cen. Czasem można zaoszczędzić ogromne pieniądze. Zazwyczaj droższe przedmioty wysyłane są na koszt sprzedawcy, dodawane są przydatne gadżety.

2. Sklep stacjonarny i internetowy to nie zawsze to samo! Bardzo wiele sklepów działa w internecie ale jest całkiem oddzielną firmą. Przykładem jest empik, mediaexpert. Są ze sobą powiązane - możesz zamawiać w niektórych miejscach z odbiorem w sklepie stacjonarnym ale to tak naprawdę konkurencja. W związku z tym bardzo często zamawiając w sklepie internetowym ewentualny zwrot produktu możesz zrobić jedynie w sklepie internetowym tzn. wysyłkowo. Ceny sklepowe przeważnie bardzo różnią się od internetowych. Przykładowo zamówiona z odbiorem w sklepie pamięć SD kosztowała mnie ostatnio 120zł, gdybym wzięła ją z półki musiałabym zapłacić 180zł!

3. Nim zrobisz zakupy np. w internetowej księgarni zobaczy czy nie warto zapisać się do jej newslettera. Bardzo często za zapisanie się do newslettera możesz otrzymać 5-15% rabatu. Funkcjonuje to w wielu sklepach, czasem jest to rabat na pierwsze zakupy, czasem na drugie, czasem darmowy koszt wysyłki. 

4. Sprawdź od jakiej kwoty przysługuje Ci darmowa wysyłka. Jest to oczywisty wabik na robienie jednorazowo większych zakupów ale jeżeli wiesz, że i tak coś w przyszłości znowu w tym miejscu kupisz to nic nie stracisz. 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz