29 października 2014

Macie ochotę przystroić okno na Halloween? Oto co mi dzisiaj przyszło do głowy. Poniżej widok wieczorem z zewnątrz. Zdjęcia robione telefonem wyglądają tak sobie, przykro mi :( 



Jak wykonać takie lampiony? Wyszukujemy w google grafika gotowe czarno-białe cliparty z motywami halloweenowymi (wpisujemy np. witch black and white clipart, bat clipart, scary pumpkin). Drukujemy na kartce A4, tak by grafika zajmowała 1/4 wielkości kartki. Następnie zwijamy kartkę w rulon, sklejamy brzegi. Zapalamy świeczki/podgrzewacze, nakładamy na nie tuby z nadrukiem i wystawiamy je w oknie. Oczywiście zachowujemy ostrożność!!!

26 października 2014

Urządzanie pokoiku dziecięcego to nie lada wyzwanie dla dorosłych. Niestety wielu już zapomniało jak to jest być dzieckiem. Dorośli dbają o to by wszystko do siebie pasowało, żeby starczyło na długo, było uniwersalne a do tego firmowe. Dla dziecka nie jest to JESZCZE ważne. Chciałabym zrobić inaczej, chciałabym stworzyć dla mojego dziecka raj, w którym będzie mogło sobie poszaleć. Wiadomo, że musi być tam też ładnie i funkcjonalnie ale chciałabym, żeby było tam fajnie i ładnie oczami mojego dziecka. To akurat jest bardzo trudne. Dziś dzieciaki już od najmłodszych lat traktowane są trochę jak mali dorośli. Przesłodko wyglądają w ubrankach dla dorosłych, w małych jeansach, bluzach i adidaskach. Niestety sama w tą pułapkę wpadam ale staram się kontrolować ;) Zawsze należy pamiętać, że dziecko to dziecko. Jeśli chodzi o urządzanie pokoiku to zaczynam od ścian... Mam kilka pomysłów, jednak jak to w mojej szufladce wizja jest jeszcze nieuporządkowana. Jak we wszystkim jest pomysł, jest też głos rozsądku, który mówi, że lepiej z tego zrezygnować bo jest to niepraktyczne z wielu powodów. Ściany malujemy na kilka lat, dlatego mimo, że dziś moje dziecko ma prawie 9 miesięcy, chcę mu je pomalować jak dla nieco starszego dziecka, niekoniecznie słodkopierdząco jak przy urządzaniu kącika dla niemowlaka. W dotychczasowym kąciku królują u nas stonowane kolory. Białe koszyczki, jasne sosnowe meble i pastelowa pościel. W nowym miejscu ma być kolorowo i wesoło.







Wciąż szukam inspiracji, jedno wiem na pewno, w pokoiku znajdzie się miejsce na kawałek ściany pomalowanej farbą kredową. Zaryzykuję "uczenie dziecka malowania po ścianie" ;) Myślę również o powieszeniu na jednej ścianie mapy świata. Nasza leży zwinięta za szafą bo nie ma jej za bardzo gdzie powiesić. Dla małego ciekawskiego odkrywcy będzie jak znalazł. Pokoik będzie sypialnią i bawialnią dlatego jeszcze rozmyślam nad ciekawym podzieleniem przestrzeni..... oojj będzie zabawa, będzie się działo!

25 października 2014

Wiadomo, że najważniejsza jest pamięć a nie prezenty. Chcąc jednak komuś coś podarować warto zadbać o ładne opakowanie. Ja nie jestem w tym mistrzynią, dlatego stawiam na prostotę. Rolkę szarego papieru do pakowania kupiłam dość dawno. Pamiętałam o kawałku koronki schowanym w szafie, pomyślałam, że będzie dobrze wyglądał z kupionym papierem. Tak zapakowałam opisany w poprzednim poście prezencik.
Myślę, że ładnie wyglądałby również prezent zapakowany w taki papier przewiązany kokardką ze sznurka lub dratwy.

24 października 2014

Lubię się chwilkę pogłowić nad prezentem dla bliskich. Dzisiaj coś co musieliśmy zamówić na osiemnaste urodziny kuzyna - fana M&M's-ów.  

Kilka słów o prezencie. Tak jak napisałam, to prezent dla wielbiciela, a może lepiej napisać smakosza, M&M's-ów. Myślę, że tylko ktoś taki będzie mógł docenić własne, spersonalizowane M&M's-y. Tak jest, możecie stworzyć własne cukierki, ze swoim zdjęciem, logo, napisem. Dodatkowo mogą być one zapakowane w ozdobne opakowanie, możecie zamówić też mniejsze opakowania jako prezent dla gości np. weselnych! My myśleliśmy aby takie M&M's-y zamówić na chrzciny naszego syna, na stronie można znaleźć pudełka pasujące również na taką okoliczność, postanowiłam jednak zaczekać i zrobić niespodziankę kuzynowi.

My zamówiliśmy je na 18-te urodziny dlatego postawiliśmy na zdjęcie jubilata + napis 18 lat. Kolory wybraliśmy również nieprzypadkowo, ponieważ jubilat zawsze lubił fioletowy kolor, żółte cukierki zamówiliśmy dla kontrastu. Oto jak prezentuje się opakowanie:



Zdjęcia wieczorową porą telefonem nie oddają dokładnie wyglądu cukierków. Napiszę szczerze, że troszkę byliśmy rozczarowani jakością "nadruku" na cukierkach. Mogłoby to wyglądać trochę lepiej, ale osobę na zdjęciu da się rozpoznać ;) Pozytywnie nas zaskoczyła wielkość pudełka. Zawartość to ok. 400 cukierków, czyli 400 g. Spodziewałam się trochę mniejszego opakowania. Wymiary pudełka to 26x18cm (około).

Czas oczekiwania nie jest szczególnie długi, zważywszy, że zamówienia wysyłane są z Francji. Jeszcze przed zamówieniem na stronie znajdziemy informację o najpóźniejszym spodziewanym terminie doręczenia przesyłki standardowej i ekspresowej. Czas oczekiwania w naszym przypadku był dużo krótszy. Minusem jest koszt wysyłki - około 50zł. Nie była jednak zabezpieczona tak, jakbym sobie to wyobrażała i niektóre cukierki były uszkodzone. To duża wada, gdy chcemy je komuś sprezentować.

Jeżeli spodobał Wam się pomysł na taki prezent, podaję kod promocyjny ze zniżką (mam sprzeczne wiadomości - będzie to 20zł albo 15%)! Z kodu można skorzystać najpóźniej do 16 listopada.

Twój kod promocyjny* : PL_IN256 

* Kod można wykorzystać na stronie internetowej www.mymms.pl, kodu nie można łączyć z innymi ofertami promocyjnymi.

16 października 2014

Dodaję kolejne 7cm. do mojego wyzwania "Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu". Idzie mi wolno, jednak nie jest to najważniejsze. Tym razem na blat trafiła trylogia Igrzyska śmierci Suzanne Collins.



Te książki stały na naszej półce dwa lata nim doczekały się przeczytania. Kupiłam je w prezencie świątecznym dla Ł. Zabierał się do nich dwukrotnie, bez powodzenia. Z tego powodu ja ich nie próbowałam czytać. Po dwóch latach Ł. postanowił za moją namową zrobić do nich kolejne podejście. Tym razem coś zaskoczyło i pochłonął błyskawicznie te książki, kończyłam czytać Upadłych i bardzo zżerała mnie ciekawość. Przeczytanie ich zajęło mi niewiele czasu. Bardzo się wciągnęłam, żałowałam kiedy dotarłam do ostatniej strony. Jest to kolejna powieść dla młodzieży - bohaterowie około 17 lat, trójkąt miłosny (choć to określenie na wyrost). Jest to również opowieść o mrocznej stronie natury ludzkiej. Bohaterowie są zmuszeni do brutalnego zabijania, podporządkowania się władzy... Nie mam zamiaru tu streszczać książek, które czytam. Mam jedynie ochotę polecić trylogię Igrzyska śmierci osobom, które lubią coś innego. Autorka stworzyła nowy świat: Panem, opisała jego organizację, podziały społeczne i zwyczaje. Bardzo, bardzo wciągająca książka. Nie znaczy to, że nie ma minusów. Postać Gale'a - bardzo słaby punkt. Jakby wciśnięta na siłę bez wyraźnego pomysłu na tego bohatera. Nic nie wnosi do opowieści. Autorka powiela niektóre schematy love story, dlatego dla osoby, która parę książek w życiu przeczytała, łatwo jest przewidzieć jak potoczą się niektóre wątki. Mimo to, czyta się te książki bardzo przyjemnie. Przewidywalność nie jest dla mnie wielką wadą, ponieważ lubię i tak przekonać się jak zakończy się wątek, zawsze mam nadzieję, że mnie autor zaskoczy. Jeżeli jednak akcja potoczy się tak, jak to przewidziałam, mam również satysfakcję. 

10 października 2014

Literki na ścianie są modną i efektowną ozdobą pokoju dziecięcego. Możemy spotkać literki drewniane, materiałowe, naklejki. Wszystkie te opcje przemieliła moja szufladka, kiedy urządzałam kącik dla naszego syna. Największym problemem dla mnie jest to, że nie lubię zbyt "dziurawić" ścian, umieszczać czegoś na stałe, ponieważ mam tendencje do częstych przemeblowań ;) Lubię kiedy mam dużo możliwości. Ostatecznie tak dopracowałam kącik dla dziecka, że nie kusiło mnie do tej pory go przemeblowywać. Okazał się wygodny i funkcjonalny. Cieszy mnie to bardzo. Jeśli chodzi jednak o literki na ścianie to zrezygnowałam z nich na rzecz innych literek, wykonanych własnoręcznie (wspólnie z Ł.). 

Tak jak napisałam, nie lubię się "wiązać" z dekoracjami na stale. Wykorzystałam zatem farbki witrażowe. Postanowiłam, że nakleimy je na wysokiej, wąskiej szafce na ubrania. Do kompletu z tych samych farbek Ł. stworzył rysunki smerfów, które nakleiliśmy na łóżeczku. Takie rysunki same trzymają się gładkich powierzchni, dlatego można je w każdym momencie odkleić. Może macie podobny problem i nasz pomysł okaże się dobrym rozwiązaniem.


Tak to wygląda na mojej szafce. Jak wykonać takie literki? Najpierw wybieramy w wordzie podobającą nam się czcionkę, wpisujemy imię dziecka drukowanymi literami i powiększamy czcionkę tak, aby każda literka zajmowała jedną kartkę A4 (chyba, że wolicie mniejsze). Drukujemy i wkładamy każdą kartkę do foliowej koszulki. Czarną farbką witrażową obrysowujemy krawędzie, kolorowymi wypełniamy literki. Pozostawiamy do wyschnięcia co najmniej przez dobę. Po wyschnięciu odklejamy literki z folii i przyklejamy do gładkiej, czystej powierzchni. 

Możecie też kupić gotowe drewniane lub materiałowe literki, na allegro jest mnóstwo wykonawców. Poniżej kilka inspiracji.







09 października 2014

Praktycznie od zawsze przechowujemy przyprawy w słoiczkach po przecierze pomidorowym. Są dla nas wygodne ze względu na swoją pojemność. Wiele razy przymierzałam się do zakupu pojemniczków typowo do przypraw ale ostatecznie z tego zakupu rezygnowałam. Jedyną wadą takich słoiczków po przecierze były dla mnie nakrętki z nadrukami producenta, papierową etykietkę można ze słoiczka usunąć a co zrobić z nakrętką. Ja ją przykryłam własnymi etykietkami. 

Gdzie przechowujecie przyprawy? Nie warto mieć ich na wierzchu bo słoiczki będą się kurzyły, ułożenie ich wysoko w szafce również jest dość kłopotliwe. Najwygodniejsza jest szuflada. Dzięki etykietkom na nakrętce po otworzeniu szuflady bez długiego szukania, przestawiania możemy sięgnąć po właściwy słoik. W podobny sposób, w większych słoikach, przechowujemy również m.in. musli, nasiona słoneczka, dyni, siemię lniane, cukier, sól, bułkę tartą, wiórki kokosowe itd. Te większe słoiki ulokowaliśmy w dolnej szufladzie, ze względu na ich ciężar i również dlatego, że sięgamy po nie rzadziej. Wykorzystaliśmy do tego kwadratowe słoiki po kawie inka, którą pijała moja mama. Oczywiście nakleiłam na nie podobne etykiety.

Dość pisania, oto moje etykietki.



Jak je zrobiłam? Użyłam do tego kolorowej wycinanki samoprzylepnej. Blok A4 kosztuje kilka złotych. Wycinamy z wycinanki koła, wzory wycięłam ozdobnymi dziurkaczami. Odklejamy z wycinanki białą folię ochronną i przyklejamy je na wieczka. Wodoodpornym flamastrem zapisujemy nazwę przyprawy.

08 października 2014

Niedawno natrafiłam w biedronce na stoisko z artykułami szkolnymi, papierniczymi... Ł. tego nie lubi :) takie stosiko i stoisko z drobnym agd to pewne zakupy :) Oczywiście wyszliśmy z pełną siatką różnych drobiazgów. Wśród nich pastele do tkanin. Pomyślałam, że coś ciekawego z nich stworze na ciuszkach naszego M. Inni rodzice pewnie wiedzą, że kupując ubranka w dwu-, trzy-pakach itd. zwykle jedno jest kolorowe, z wzorem a kolejne bywaja jednokolorowe, smutne. Z myślą o tym kupiłam pastele. Do tej pory ozdobiłam tylko jedno białe body, dołączone do spodni-ogrodniczek. Oto co stworzyłam. Kolejne pomysły już mam w głowie, inspiracji w internecie jest mnóstwo. Poniżej moje dzieło i kilka propozycji ze strony producenta kredek. 



Jak to się robi? Przygotowujemy odpowiednią koszulkę lub inny kawałek materiału, raczej biały lub jasny kolor. Ważne by była to naturalna tkanina, najlepiej bawełna. Przed rysowaniem warto ją przeprasować oraz podłożyć sztywną podkładkę lub tekturę by oddzielić warstwy materiału. Po naniesieniu kredkami rysunku przykrywamy go białą, czystą kartką i prasujemy rozgrzanym żelazkiem (używałam temperatury zgodnej z zaleceniami na bodziaku). Tak utrwalony wzór nie spierze się. 
Zgodnie z informacjami umieszczonymi na moim komplecie pasteli, jeżeli efekt nam się nie spodoba to możemy spokojnie sprać go z koszulki (oczywiście przed utrwaleniem żelazkiem).

Oto obiecane inspiracje ze strony producenta, te które wydały mi się najciekawsze dla chłopca. W ten sposób możemy ozdobić nie tylko koszulki ale również worek na strój na wf, poduszeczki i co tylko wyobraźnia wam podpowie.