16 października 2014

Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu: 21 cm

Brak komentarzy:
 
Dodaję kolejne 7cm. do mojego wyzwania "Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu". Idzie mi wolno, jednak nie jest to najważniejsze. Tym razem na blat trafiła trylogia Igrzyska śmierci Suzanne Collins.



Te książki stały na naszej półce dwa lata nim doczekały się przeczytania. Kupiłam je w prezencie świątecznym dla Ł. Zabierał się do nich dwukrotnie, bez powodzenia. Z tego powodu ja ich nie próbowałam czytać. Po dwóch latach Ł. postanowił za moją namową zrobić do nich kolejne podejście. Tym razem coś zaskoczyło i pochłonął błyskawicznie te książki, kończyłam czytać Upadłych i bardzo zżerała mnie ciekawość. Przeczytanie ich zajęło mi niewiele czasu. Bardzo się wciągnęłam, żałowałam kiedy dotarłam do ostatniej strony. Jest to kolejna powieść dla młodzieży - bohaterowie około 17 lat, trójkąt miłosny (choć to określenie na wyrost). Jest to również opowieść o mrocznej stronie natury ludzkiej. Bohaterowie są zmuszeni do brutalnego zabijania, podporządkowania się władzy... Nie mam zamiaru tu streszczać książek, które czytam. Mam jedynie ochotę polecić trylogię Igrzyska śmierci osobom, które lubią coś innego. Autorka stworzyła nowy świat: Panem, opisała jego organizację, podziały społeczne i zwyczaje. Bardzo, bardzo wciągająca książka. Nie znaczy to, że nie ma minusów. Postać Gale'a - bardzo słaby punkt. Jakby wciśnięta na siłę bez wyraźnego pomysłu na tego bohatera. Nic nie wnosi do opowieści. Autorka powiela niektóre schematy love story, dlatego dla osoby, która parę książek w życiu przeczytała, łatwo jest przewidzieć jak potoczą się niektóre wątki. Mimo to, czyta się te książki bardzo przyjemnie. Przewidywalność nie jest dla mnie wielką wadą, ponieważ lubię i tak przekonać się jak zakończy się wątek, zawsze mam nadzieję, że mnie autor zaskoczy. Jeżeli jednak akcja potoczy się tak, jak to przewidziałam, mam również satysfakcję. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz